Były plany… Nasz pierwszy Dzień Matki. Jestem Matką- najpiękniejsze co mogło mi się w życiu przytrafić! Miał być wspólny spacer. Miała być cukiernia i niedzielne ciacho. Miał być kwiatek dla Mamy od Krzysia. Widać zbyt wiele chcemy…
A jest…życie. A właściwie walka o życie. Znów Krzyś trafił nagle do szpitala. Jest niedobrze. Wszystko jakoś (badają dlaczego) stanęło: brzuszek, sikanie, energia synka.
Nasz Rycerzyk jest bardzo smutny… i chyba nie ma już siły… bo ileż można?..
A my… jesteśmy przy nim i szepcemy do uszka jak mocno go kochamy i jak bezpowrotnie skradł nasze serduszka. Swoim dzielnym, choć kruchym „być” skradł setki serduszek… Teraz niech zabiją pełną mocą dla niego, by dodać mu sił. A nam- nadziei…
trzymajcie się jakoś, mam nadzieję, że szybko będzie lepiej!
Kolejny raz szpital, kolejny raz wierzymy, że dasz radę… Trzymaj się dzielnie Bohaterze:*:*:*:*:*
Kochani, jestem z Wami i z Krzysiem myślami i modlitwą. Wierzę, że Krzyś da radę.
Przytulam Was mocno. Jeśli w czymkolwiek mogłabym pomóc, to jestem.
Myślami z Wami jestem ałyczas i bede czekać tylko na wiadomość że jużjest lepiej i Krzysiu wraca do sowojej normalności i żwawego ruzania rączkami.No i oczywiście do swojego ukochanegodomku gdzie jest mu najlepiej na świecie. Musi być dobrze. Bóg pomaga takim dzielnym małym skarbom.
Trzymam kciuki za Was!
Przesylamy wam duz cieplych mysli i czekamy z niecierpliwoscia na lepsze wiadomosci. Trzymaj sie Krzysiu, trzymajcie sie najdzielniejsi rodzicie! Buziaki
I moje serce skradł Krzyś, myślę o nim często i bardzo ciepło, mam nadzieję, że niebawem się polepszy i Krzyś znów będzie mógł być w domu ze swoimi cudownymi rodzicami. Cała moja rodzina trzyma za Was kciuki!
Trzymaj sie Krzysiu!!!
jesteście kochani… i jesteście wielcy, tak mu towarzysząc w życiu i walce… i w chwilach zmęczenia, gdy nie daje rady… A najbardziej wielcy jesteście w szacunku dla jego rytmu i sił… życzę Wam dużo sił i spokoju. I żeby to wszystko dookoła nie dokładało się do bólu… święto Matki powinno być radosne… a tu przez łzy. Choć może tym bardziej nabiera sensu, bo pokazuje, jak Krzyś ma niesamowitą Matkę 😉 Jesteście w szczególny sposób błogosławieni darem Krzysia. Ściskam mocno!
Trzymam kciuki i pamiętam o Krzysiu w modlitwie- niech jak najszybciej wraca do domu, co będzie dla Jego Mamy największym prezentem ;*
Krzysiu… wracaj do sił i zdrowia Najdzielniejszy Chlopczyku na swiecie i miej zawsze swojego Aniolka Stróża przy sobie:* Jestesmy z Wami Najdzielniejsi Rodzice jakich znamy;*