Anioł Stróż i Anioł Krzyś: nasz najlepszy „dream team”!

„ Ludzie marzą o aniołach, myśmy jednego trzymali w ramionach”

Ten piękny w swojej prostocie i prawdzie cytat krąży mi w myślach odkąd dowiedziałam się, że obchodzimy dziś (tj. 02.10) Dzień Anioła Stróża. Pewnie kiedyś ta wiadomość nie wywarłaby na mnie większego wrażenia, dziś za to zatrzymała myśli codzienne na chwilę i wpuściła pewną refleksję.

Cofnęłam się wspomnieniami w kierunku pojęcia „anioł”. Najpierw znamy go z dziecięcych najprostszych pacierzy, potem zdarza nam się zbierać aniołkowe figurki i pieczołowicie ustawiać je na komodzie, niekiedy na własnym ramieniu ulotnie poczujemy uścisk niewidzialnej aniołowej dłoni, gdy być może zbyt raptownie chcemy wbiec na ruchliwą ulicę… Ja tak miałam… Miałam też swój swoisty aniołkowy bunt, kiedy nosząc już Krzysia pod serduszkiem, słyszałam: „Jak tam ma się Twój aniołek?”. W głowie nie pasowało mi równanie dziecko = aniołek, denerwowałam się, bo wiedziałam, że dwójka krzysiowego rodzeństwa jest już aniołkami w niebie. Krzyś przecież miał aniołkiem nie być. Miał być z nami. Obok. Tu. Na ziemi. Los (którego charakterystykę pozostawiam w przemilczeniu) jednak bywa przewrotny…

Bo Los podarował mi Anioła na ziemi…. Tak, dziś jestem w stanie z przekonaniem i dumą stwierdzić, że Krzyś będąc z nami miał w sobie coś niesamowitego, coś nieopisanego, coś anielskiego… Ten wzrok… Jego głębia… Bijąca z niego mądrość, mimo, że był tylko malutkim, bezbronnym chłopczykiem. Ten spokój… mimo cierpienia. Ta przenikająca bezwarunkowa miłość, którą się czuło całym sobą, mimo, że nie potrafił  jej wyrazić słowem, ani uśmiechem. Znamy jeszcze wiele takich niezwykłych dzieci. Większość niestety podobnie jak Krzyś swoją anielskość ukazuje w chorobie, często w szpitalu, ale zawsze wśród kochających najbliższych. TE ich oczy… I jakkolwiek górnolotne to przekonanie może się komuś wydawać, myślę, że Rodzice anielskich dzieci – czy to ziemsko, czy niebiańsko anielskich dzieci – wiedzą doskonale o czym piszę. Świadczy o tym choćby to, że przecież doskonale znacie powyżej przytoczony cytat…

Teraz też mam swojego Anioła, tyle że już nie na ziemi, a w niebie… Oprócz Stróża, który pewnie miałby mi wiele do powiedzenia jak bardzo jest już zmęczony nadążaniem za mną 🙂 , jest także zwinny i radosny nasz prywatny Aniołek Krzyś. Może przypadkiem, a może celowo, ostatnio wracając z lotniska autostradą, gdzie radio nie łapało zasięgu natrafiliśmy na audycję o aniołach… Słuchaliśmy w milczeniu. O ich opiece nad nami, o ich mądrości, o ich miłości – takiej czystej i bezgranicznej. Nie chcę się tu wdawać w polemiki religijno-poglądowe, ale chcę przytoczyć tylko jedno zdanie z usłyszanej audycji:

„Gdyby przyrównać do siebie najmądrzejszego człowieka i najgłupszego anioła, to i tak ten anioł byłby o wiele mądrzejszy…”

My – ludzie przecież wiemy tak mało, a tak bardzo się martwimy o przyszłość, usilnie snujemy plany, przekonujemy do jedynych właściwych, bo własnych racji… Ja też tak robię. Z tą różnicą tylko teraz, że może nie bez powodu szepcąc poranne „dzień dobry” i pełne nadziei wieczorne „dobranoc”, mimochodem, pełne ufności spojrzenie i uśmiech wędrują w stronę naszego ulubionego krzysiowego zdjęcia…  Czuwaj Aniołku, czuwaj! :-*

ImageImage

2 responses

  1. Kochana – dokładnie tak jak piszesz dzieci – Aniołki już tu na ziemi mają w sobie tę przeogromną siłę i spokój, i te oczy… I myślę, że właśnie to przelewają na nas po swoim odejściu. Ja od Piotrusia dostałam jeszcze odwagę – odwagę żeby mieć drugie dziecko. I mam dwuletnią Olę:) Powiem Wam tylko, że często Piotruś mi pomaga przy małej – taki starszy, opiekuńczy braciszek-Aniołek.
    PS My też leżeliśmy w Prokocimiu, a Piotreczek urodził się w Krakowie (tak jak ja:))

    • Madziu, dziękujemy za wpis i za to, że odwiedzasz nas dzieląc się także swoją historią. Nigdy nie dowiemy się pewnie dlaczego niewinne dzieci odchodzą… Ale najpewniejsze w tej niepewności jest to, że są z nami wciąż obecni, pomagają udowodnić że życie może jeszcze być nam laskawe i ciut bardziej sprawiedliwe… Buziak dla Twojej córeczki i dla Twojego Aniołka!:-*

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s