Jeden dzień z życia… W Niebie.

Za chwilkę znów nasz zegar pokaże godzinę 3:10… Prawie zawsze wtedy albo jeszcze nie śpimy, albo się przebudzamy. Za chwilkę będzie dokładnie 3 tygodnie od krótkiej chwili, kiedy nasza Iskierka…psst…zgasła. Najdłuższe 3 tygodnie naszego życia.

I teraz, gdy pada mocno deszcz, a Niebo jest takie strasznie szaro smutne, nam smutniej coraz bardziej… Mimochodem, przez serce przedziera się wciąż najsilniejsza tęsknota, a przez głowę przelatuje myśl: „Czy ten ciągły deszcz oznacza może, że nasz synek jest smutny? Płacze? Tęskni?”.

Wtedy z pomocą przychodzi nam opowieść przesłana przez przekochaną, wcale nie tak dawno poznaną Kasię. Spotkaliśmy się (jeszcze) wirtualnie na naszej drodze dzięki Krzysiowi. Zresztą synek zgotował nam także wiele innych nowych, równie cudownych i jakże prawdziwych Przyjaźni. Dziękujemy Ci Synku!

Kasiu Droga,
Dziękujemy Ci za tę przepiękną opowieść. Wierzymy, że Krzysiulek napisze nam kiedyś taki sam list, jakim Ciebie uspokaja i niewidzialnie przytula Twoja córeńka:

Jeden dzień z życia naszych niebiańskich dzieci.
Ku pokrzepieniu serc….

Mamuś musiałam przyśnić Ci się i pokazać nasze życie! Za dużo łez, smutku i przygnębiebia w was.
Musiałam Ci pokazać jeden dzień z naszego życia byście wiedzieli jak dobrze i bajecznie żyjemy.
Ach mamuś po pierwsze to my jesteśmy. Istniejemy. Obojętnie ile dni,miesięcy, lat mieliśmy -tu wszystkie jesteśmy. W krainie wiecznego szczęścia, Mamuś.
Nie ma znaczenia czy mieliśmy jeden dzień czy dziesięć lat, my czujemy, widzmimy Was i bardzo się martwimy… wami… naszymi mamami.
A oto jak wygląda nasz dzień. Szalony i kolorowy dzień.
No tak, Mamuś, u nas zawsze jest słońce, budzi nas rano, wcześnie rano bo my dzieci lubimy szaleć i robić psikusy… wstajemy bardzo wcześnie…
Jest nas bardzo duzio, ja jestem w gronie tych najmniejszych, ale są młodsze też ode mnie, opiekujemy się sobą nawzajem. A nami opiekują się starsze dzieci, a tymi starszymi dziećmi, dorosłe osoby, nasze babcie, dziadkowie…
Mamuś nie możesz się smucić,mam tylu przyjaciół… raz, dwa, ci, ćtery… ech mamuś, nie umiem liczyć jeszcze. Jest Ewusia, która wygląda niebiańsko, Julki to są takie psotki, Emilki są słodkie, Gabrysia ma ładne oczka, Milenka ma śliczny uśmiech, Martynka ma piękne warkocze, Oliwka, Dominisia i Wikusia uwielbiają się stroić, Laurusia to mała dama, a chłopcy, Mamuś, mówię Ci, szaleni są. Kubusie, Krzysie i Robercik płatają nam figle, ciągną za włosy i nasze różowe sukieneczki. Adasie i Krystian uwielbiają bawić się autami. Maciusie, Oluś, Miłoszek i Maksym chcą zostać kiedyś strażakami, wyobrażasz sobie, Mamusiu? A Kazik jest przystojny hihi… Mateuszek i Igorek zawsze trzymają się razem… Mamuś, tylu mam przyjaciół. To nie wszyscy. Kiedyś opowiem Ci o reszcie…
I jak rano już się pobawimy to wszyscy razem idziemy na spacer.Po łąkach. Latają motyle, śpiewają nam ptaszki, chyba słowiki Mamuś, ale ja jeszcze tak się nie znam. Zawsze idę z kimś za rączkę. Nikt nie jest sam. Biegamy na boso po miękkiej trawie, bawimy się ze zwierzątkami. A wiesz Mamuś, jest taki piesek jakiego ty masz. Oj jak byłam w brzuszku u Ciebie, jak ja się bałam na początku jak on szczekał hihi, a teraz to takie śmieszne…
Na łące spędzamy mnóstwo czasu, rozmawiamy sobie, przytulamy się, szalejemy…
Potem wybieramy się na chmurkowo.
Każdy z nas ma swoją chmurkę.
Na chmurkach znajdują się uśmiechy, całuski, przytulaski od Was. Dziękuję Ci mamo, że posyłasz mi to wszystko. Najgorzej jest jak chmurka jest mokra. Jest nam smutno wtedy. Bo wiemy, że płaczecie, a my nie możemy Wam pomóc, bo Wy nas nie widzicie. Jesteśmy niewidzialne.
Jak chmurka jest mokra, modlimy się o siłę dla Was, Mamuś. Patrzymy z góry, dotykamy Was, przytulamy, czasem uda się, że Wam się śnimy. Tak, to my. Nie możecie nas poczuć, ale musicie uwierzyć, że jesteśmy. My, dzieci najcudowniejszych mam, wyjątkowych mam, chcemy byście tyle nie płakały.
My się tu staramy oprócz zabaw uczyć się troszkę, byście były z nas dumne kiedy się zobaczymy:)
Po chmurkach idziemy zbierać kwiatki. Chłopcy robią nam śliczne wianki i wplatamy je we włosy. Mamuś, ja mam krótkie jeszcze, ale już nie mogę się doczekać kiedy będę się czesać jak starsze dziewczynki.
Potem niestety mamuś idziemy na drzemkę.
Oj, jakie my mamy piękne łóżka i pościele.
Bo my nie mamy takich zwykłych łóżek. Nasze są zrobione z chmurek. Każde dziecko ma inny kolor. To wszystko wygląda jak w bajce, jest bardzo tęczowo. Ja, mamuś, mam zielone łóżko. Pościele też mamy niezwykłe. Wiesz, na podusi każda dzidzia ma swą mamusię. Uśmiechniętą. Ślicznie wyglądasz, Mamuś. Ale nie mam włosów po Tobie. Ja mam czarne. Za tatusiem.
A kołderki mamy w Kubusia Puchatka. Wszystkie śpimy blisko siebie i zazwyczaj cymam kogoś za rączkę, Mamuś. I daję Ci ciałuśka przed snem. Codziennie.
Po drzemce idziemy tańczyć sobie. Czasami mamuś jakiś chłopiec zaprasza mnie do tańca. I trzymamy się za ręce. Ale ja się wstydzę czasem, Mamuś. Hihi.
Jest bardzo śmiesznie. Wymyślamy takie tańce, skaczemy po mlecznej drodze, po chmurkach, czasem dotykamy słońca, Mamuś.
A dlaczego Ty nigdy nie tańczysz? Nie lubiś?
To po kim ja lubię? Oj popraw się, Mamuś. Będę patrzeć na Ciebie!
Później idziemy do chmurkowego teatru, gdzie my dziewczynki przebieramy się za księżniczki, przymierzamy mnóstwo sukienek i oczywiście, Mamuś, ubieramy buty na obcasach. Ale nie złość się. Długo ich nie nosimy. Ciocie nas pilnują, byśmy nóżki miały zdrowe. A chłopaki to biorą szable i udają żołnierzy. I bawią się,  że zwalczają zło. Ale wiesz, Mamuś, oni są baldzio odważni.
A potem robimy występy. Przylatują się motylki, ptaszki, przychodzą wszystkie zwierzątka i chmurkowe dzieci. Przedstawiamy różne bajki. Księżniczkę na ziarnku grochu, Ołowianego żołnierzyka, Calineczkę i inne bajecki.
A nasze dziadki i babcie nas oglądają. Jak oni się śmieją! Bardzo się cieszą, że jesteśmy z nimi.
Ech i nadchodzi potem wieczór. Zawsze ktoś na głos czyta nam bajeczkę, mamuś. Potem każde z nas kładzie się na swą mamusiową podusię, przykrywa się chmurkową kołderką i śni o swej mamince, ukochanej, cudownie kochającej swoje dzieciątko w chmurkowie.
Dziekuję Ci mamuś, że jesteś.
Nie spiesz się do mnie. Ja nigdzie nie ucieknę.
Wskażę Ci kiedyś drogę, kiedy przyjdzie czas…
Dam Ci wtedy swoje serce i będziemy po kres razem. W krainie wiecznego szczęścia, mamuś..
Mamuś jestem szczęśliwa. Pamiętaj.

image

6 responses

  1. Nie płacz kochana Mamo
    Ja patrzę na Ciebie co rano.
    Jak tylko oczka otworzę
    I skrzydła anielskie rozłożę
    To zaraz lecę do Ciebie
    Pomimo, że jestem tu- w Niebie
    Lecę, by Ciebie utulić,
    Do serca mego przytulić
    Głaskać Twe włosy rozwiane
    I skleić serce złamane.
    I znajdziesz mnie w listku na drzewie
    I wiatru ciepłym powiewie
    I w jasnym słońca promieniu
    I w ptaku co siadł na ramieniu.
    W tatrach i szumie morza
    W tęczy łuku, barwnym jak zorza
    W tatusia czułym uścisku
    Bo jestem tak bardzo blisko…
    I śpiewam Ci liści szelestem
    I kocham – przy Tobie jestem
    W zachodzie i wschodzie słońca
    Ja będę z Tobą do końca…

  2. Bardzo mocno wierzę, że tak właśnie wygląda życie tam na górze tych malutkich Aniołków a także tych starszych, które nas opuściły 🙂

  3. Łzy zalały moje oczy…cudownie napisany list. Moja córeczka także daje mi wiele znaków, że jest szczęśliwa, a po przeczytaniu tego listu mogę domyślać się, że to wszystko tam się dzieje . Aniu trzymajcie się ! Pozdrawiam Was serdecznie !

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s