Zaczarowane Miejsce na skraju Lasu…

„Wtedy znów Krzyś, który, z podbródkiem opartym na dłoni, dalej patrzył na świat, zawołał nagle:
– Puchatku!
– Co? – zapytał Puchatek.
– A kiedy ja… Puchatku… kiedy ja…
– Co, Krzysiu?
– Kiedy już przestanę nic nie robić…
– Już zupełnie?
– No, w każdym razie nie tak bardzo…
Puchatek czekał na dalszy ciąg, lecz Krzyś zamilkł znowu.
– Co, Krzysiu? Powiedz! – rzekł Puchatek.
– Powiedz, Puchatku, kiedy ja już… rozumiesz… kiedy ja już przestanę nic nie robić, czy będziesz tu czasami przychodził?
– Ja?
– Tak, Puchatku.
– A czy ty też tu będziesz?
– Będę, Puchatku, będę naprawdę, przyrzekam ci.
– To dobrze – powiedział Puchatek.
– Puchatku, przyrzeknij mi, że nigdy o mnie nie zapomnisz. Nawet kiedy będę miał sto lat.
Puchatek pomyślał troszkę.
– A ile lat ja wtedy będę miał? – zapytał.
– Dziewięćdziesiąt dziewięć.
Puchatek kiwnął łebkiem.
– Przyrzekam – odpowiedział.
Z oczyma ciągle zwróconymi na świat Krzyś wyciągnął rękę i poszukał łapki Puchatka.
– Puchatku – rzekł Krzyś poważnie – jeśli ja… jeśli ja już nie będę… – tu urwał i zaczął znowu – ty zrozumiesz, prawda?
– Co zrozumiem?
– Ach, nic! – zaśmiał się Krzyś i zerwał się na nogi.
– Chodźmy!
– Dokąd? – spytał Puchatek.
– Wszystko jedno dokąd – odpowiedział Krzyś.
* * *
I poszli, trzymając się za ręce. I dokądkolwiek pójdą i cokolwiek im się zdarzy po drodze, mały chłopczyk i jego Miś będą zawsze bawić się wesoło ze sobą w tym Zaczarowanym Miejscu na skraju Lasu.”
Image

7 responses

  1. Krzysiu, dzięki za wszystko. Choć Cię nigdy nie widziałem, to wiesz mi, polubiłem Cię. Wierzę, że jesteś blisko. Przez modlitwę jesteśmy razem.
    Masz niesamowitych Rodziców. Będę pamiętał o Was jutro. Do zobaczenia Krzysiu!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s