U nas znienacka znów zebrały się czarne chmury…
Od kilku dni zachodziliśmy w głowę, czemu nasz synek jest taki…w naszym potoczno-domowym języku…”klapnięty”.
Zero entuzjazmu, ani przejawów energii do życia, ciągle ta sama zmęczona minka i absolutny brak jego przesłodkiego przeciągania, które świadczy o jego dobrej formie.
Zastanawiające były te dni, ale Krzyś ma wokół dużo adwokatów, a największych w nas samych: „bo pogoda…bo ciśnienie…bo dużo wrażeń…bo nie zawsze ma się dobry dzień”…
I po chwilowej gorączce sobotniego poranka, po względnie spokojnej i familijej niedzieli, nastał poniedziałek rano… I trach. Termometr nieubłaganie pokazał 39.6! Była panika. Był i jest strach. Było i jest zachodzenie w nasze bardziej lub mniej mądre głowy: „skąd”?, „co się stało!?”…
Krzyś dalej gorączkuje, regularnie zwalczamy wroga lekami, okładami, ciepłym słowem… Boimy się, aby to przeklęte licho co się chwyciło Krzysia, nie rozrosło się w coś większego… 😦
Działa wytoczone: inhalacje, odpowiednia fizykoterapia, powiększone w syropy i wit. C szeregi domowej apteczki.
Nie chcemy aby nasz Smerfik źle się czuł, nie chcemy aby jeszcze bardziej kazał mu walczyć o zdrowie jakiś „intruz” z zewnątrz. Szczególnie wtedy, gdy krzysiowe oczka są takie smutne i wołają: „pomuście mi”, nasze stają się mokre z wściekłości i bezradności:”co znowu jeszcze…?!”.
Chcemy pomóc naszemu Rycerzykowi i…kochać… jak tylko bardzo się da!
wracaj do zdrowia Krzysiaczku i niech Twoje piekne oczka znowu sie smieja…duzo wytrwalosci dla rodzicow i siły dla Ciebie:*
Dzięki Ewelinka:-* fajnie że piszesz i nas odwiedzasz w sieci! Zapraszamy w realu:-):-*
Krzysio nie daj się …….buziole od Gabrysi!!
Gabrysiu! Pięknie wygladasz na zdjęciach!buzi słodkie od młodego kawalera Krzysia:-):-*
Krzysiu wracaj do zdrówka,trzymam kciuki za Ciebie i Twoich rodziców, któzy kochają Cie jak nikogo na świecie. Jesteś słodki maniołkiem
Dziękujemy za wsparcie i doping dla Krzysia i dla nas:-)pozdrawiamy i sciskamy mocno!
To już wolę jak się nie odzywacie-wtedy przynajmniej wiadomo,że u Was wszystko w porządku !
Wracaj Krzysiu do zdrowia!!!!!!
😀 to może zaczniemy częściej pisać jak będzie znowu dobrze i wtedy zła passa sie odwróci…?;-) Pozdrawiamy ciepło!
Duzo zdrowia Krzysiu!
Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie!:-)
dużo dużo zdrówka dla Krzysiaczka;))) i tej słodkiej uśmiechniętej minki…takiej jak ostatnio mogliśmy oglądać na zdjęciach:**
My też za nią tęsknimy ale mamy nadzieję szybko zwalczyć wiosenne przesilenie i spotkać się z Wami na tym odłożonym pomaratońskim spacerze ;-):-*
Krzysiu, nie dawaj się tym badziewiom, walcz dzielnie tak, jak do tej pory. Czekam na Twój uśmiech, taki sam, jak ostatnio widziałem na zdjęciu.
Wujku Łukaszu Krzyś się uśmiecha w duchu do Ciebie 🙂 pozdrawiamy!
Walcz dzielny Krzysiu!!! Jestesmy z Toba!!!!! Calujemy mocno!!!
Krzyś obiecał że walczyć będzie żeby w formie być gdy nas odwiedzicie :-):-*