– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy? – Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. KIEDY SIĘ KOGOŚ KOCHA, TO TEN DRUGI KTOŚ NIGDY NIE ZNIKA.
hehe Krzysiu…a byles takim niewiniatkiem;p jak to dom zmienia czlowieka;) widac ze Ci sluza domowe klimaty i bardzo dobrze, wystarczajaco dlugo musiales znosic szpital, to teraz mozesz sobie to wszystko odbic i zasmakowac lepszego zycia!tylko nie łobuzuj tam za bardzo;) Nadulek teskni za Toba..
hehe Krzysiu…a byles takim niewiniatkiem;p jak to dom zmienia czlowieka;) widac ze Ci sluza domowe klimaty i bardzo dobrze, wystarczajaco dlugo musiales znosic szpital, to teraz mozesz sobie to wszystko odbic i zasmakowac lepszego zycia!tylko nie łobuzuj tam za bardzo;) Nadulek teskni za Toba..
yoo! ziooom ; D
Krakusku mały wygladasz w tym kapturku rozbrajająco ;D